Zmarł ks. prałat Tadeusz Kisiński. Śp. ks. prałat Tadeusz Kisiński święcenia prezbiteratu otrzymał we wrocławskiej katedrze pw. św. Jana Chrzciciela w 1955 roku. Pierwsze lata kapłaństwa przepracował w parafii pw. Świętych Piotra i Pawła w Legnicy. Wrócił do tego miasta w 1968 r. jako wikariusz w parafii pw. Świętej Trójcy z zadaniem stworzenia ośrodka duszpasterskiego w kościele filialnym pw. św. Jacka. Po 4 latach oficjalnie powstała tam osobna parafia. Urząd proboszcza zdał w połowie 1997 roku. Został w parafii pw. św. Jacka jako rezydent. Przez wszystkie lata swojego proboszczowania u św. Jacka wspierał funkcjonowanie środowiska kolejarskiego, a później NSZZ "Solidarność". Przed czterema laty został odznaczony medalem "Pro Memoria" za wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i ich czynach w walce o niepodległość Polski podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu. Kapłan znany był z zamiłowania do twórczości Adama Mickiewicza, czego świadkami byli liczni legniczanie, którym ksiądz cytował jego dzieła z pamięci. Gdy oficjalnie ogłoszono informację o wydarzeniu o znamionach cudu eucharystycznego w kościele pw. św. Jacka, śp. ks. Tadeusz Kisiński mówił "Gościowi Legnickiemu", że to ważny znak zwłaszcza dla kapłanów: Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player 8 października 2017 r. (niedziela) – godz. - eksporta do kościoła pw. św. Jacka w Legnicy i Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem biskupa Marka Mendyka. Czuwanie modlitewne przy zmarłym do godz. 9 października 2017 r. (poniedziałek) - od do – oficjalne przemówienia i pożegnania, godz. - Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego. Po Mszy św. przejazd na cmentarz komunalny w Legnicy (przy ul. Wrocławskiej) i dalszy ciąg uroczystości pogrzebowych. « ‹ 1 › » oceń artykuł
Otarł prędko, jak kochał pana Tadeusza. W ślad gospodarza wszystko ze zniwa i z boru, I z łąk, i z pastwisk razem wracało do dworu. Tu owiec trzoda becząc w ulice się tłoczy I wznosi chmurę pyłu; dalej z wolna kroczy Stado cielic tyrolskich z mosięznymi dzwonki; Tam konie rzące lecą ze skoszonej łąki; » adwersarz Rejenta z "Pana Tadeusza" Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie Liter Określenie adwersarz Rejenta z "Pana Tadeusza" posiada 1 hasło asesor Podobne określenia ksiądz z "Pana Tadeusza" Ostatnio dodane hasła ... Halama, aktorka, tancerka łąka w górach dodawany do kiszonych ogórków opada na dni naczyń zgraja, szajka niewola u Tatarów tor ruchu planet "... na dom", program starszaki w przedszkolu plantacja czereśniTest z pana tadeusza ksiega 1. Odpowiedź pełny tytuł brzmi pan tadeusz, czyli ostatni zajazd na litwie, aby uniknąć miłości telimeny aby zosia go zauważyła po co ksiądz robak ciąży jechać do dobrzyna? 2) gdzie wyjechał tadeusz, oraz ile spędził poza swoim rodzinnym domem? pomiędzy hrabią a sędzią więcej.
Najważniejsze informacje o Jacku Soplicy pseudonimy - Wojewoda, Wąsal, ksiądz Robak, Bernardyn, tytuł szlachecki - szlachcic litewski herbu Leliwa, rodzina - syn Podczaszego Soplicy, starszy brat Sędziego Soplicy, ojciec Tadeusza Soplicy najważniejsze wydarzenia z życia - miłość do Ewy Horeszkówny, zabójstwo Stolnika Horeszki, wyjazd i wstąpienie do zakonu Bernardynów, przybranie pseudonimu ks. Robak, służba ojczyźnie, rehabilitacja i ujawnienie się na łożu śmierci. w filmie Andrzeja Wajdy Pan Tadeusz - rolę Jacka Soplicy odegrał Bogusław Linda Jacek Soplica - charakterystyka Starszy syn podczaszego ziemskiego, brat Sędziego, ojciec Tadeusza. W czasach swej młodości słynął z warcholstwa i był znanym na całą okolicę awanturnikiem. Od sumiastych wąsów, nazywany „Wąsalem”. Biedny szlachcic, posiadający jedynie skrawek ziemi. Pomimo tego miał duże poparcie wśród szlachty i 300 głosów na sejmikach. Wyborowy strzelec. Poparcie Jacka u szlachty wykorzystywał Stolnik Horeszko, często goszcząc go na zamku i nazywając swoim przyjacielem. Jacek zakochał się w jedynej córce Stolnika, Ewie, lecz na jej prośbę ukrywali swoje uczucia. Nie słuchał rad innych, którzy otwarcie mówili mu, że Stolnik nigdy nie odda biednemu szlachcicowi ręki córki. Wyczuwając, że Stolnik mu odmówi, postanawia pożegnać się i odjechać. Wówczas Stolnik oznajmia mu, że kasztelan jest zainteresowany Ewą i pyta Jacka o radę. To ostateczny cios dla Soplicy. Zrozpaczony, ucieka z zamku, słysząc, że Ewa mdleje i rozpacza. Poślubia pierwszą napotkaną dziewczynę, lecz ich małżeństwo nie jest szczęśliwe. Jacek ciągle rozpamiętuje swoją miłość do Horeszkówny, nie potrafi pokochać żony, choć jest ona dobrą osobą i bardzo go kocha. Zaczyna pić. Wcześnie zostaje wdowcem z maleńkim synkiem. Przypadkowo znajduje się w pobliżu zamku Stolnika w noc, kiedy Moskale najeżdżają Horeszkę. Początkowo odczuwa radość z tego, potem ogarnia go wściekłość, że Stolnik tak dzielnie się broni. W przypływie emocji sięga po broń i zabija wroga. Wieść o zdradzie i zabójstwie rozchodzi się po okolicy. Wszyscy uważają go za stronnika Moskwy, jako nagrodę ma dostać część dóbr po Stolniku. Jacek ratuje się ucieczką przed hańbą i poniżeniem. Zostawia jedynego synka pod opieką brata, sam jednak przez cały czas kieruje jego wychowaniem. Trafia do Rzymu, skąd po jakimś czasie dochodzą pogłoski, że Soplica zginął. On jednak wstępuje do Zakonu Bernardynów i przybiera nazwisko Robak. Cała jego działalność w mniszym habicie, udział w walkach, konspiracja są próbą odkupienia zbrodni. Pojawia się w Soplicowie jako wysłannik Jacka Soplicy, by dopilnować małżeństwa Tadeusza z Zosią. Ma też za zadanie przygotować powstanie na Litwie. Jednak jego pospieszne działania i słowa o wysprzątaniu ojczyzny ze śmieci zostają opacznie odebrane przez szlachtę zaściankową. Jego plany krzyżuje również Gerwazy, który podjudza zaścianek przeciwko Sędziemu. Częściowo odpokutowuje swoją zbrodnię dwukrotnie ratując przed śmiercią dalekiego krewnego Horeszków i starego Klucznika. Próbą zadośćuczynienia rodzinie Horeszków jest fakt, że po śmierci Ewy, Jacek przez wiele lat łoży na wychowanie jej córeczki Zosi. Pragnie w końcu pogodzić zwaśnione rody, doprowadzając do ślubu swojego syna i prawowitej dziedziczki Horeszków, by w ten sposób oddać część należnego dziedzictwa dziewczynie. Jako ksiądz Robak jest postacią zagadkową. Jego postawa, gesty i ruchy przypominają zachowanie żołnierza: „miał on nad prawym uchem, nieco wyżej skroni, Bliznę wyciętej skóry na szerokość dłoni I w brodzie ślad niedawny lancy lub postrzału; Ran tych nie dostał pewnie przy czytaniu mszału. Ale nie tylko groźne wejrzenie i blizny, Lecz sam ruch u głos jego miał cos żołnieszczyzny” [Ks. I, 960 – 965] Ranny podczas potyczki z Moskalami w Soplicowie, wyznaje Klucznikowi, kim jest i prosi go o przebaczenie. Wówczas to dowiaduje się, że przed laty Stolnik w chwili śmierci wybaczył mu, czyniąc znak krzyża. Umiera na skutek infekcji rany, którą odniósł wiele lat temu. W chwili śmierci otrzymuje list z wiadomością, że Napoleon wypowiedział Moskalom wojnę. To sprawia, że odchodzi spokojny, z nadzieją na rychłe wyzwolenie ojczyzny. Po śmierci jego nazwisko zostaje oczyszczone i dostaje order Legii Honorowej. Zostaje pochowany przy soplicowskiej kaplicy, a Podczaszy na jego grobie wiesza medal. Dzieje Jacka Soplicy to dwie biografie wpisane w życie jednego człowieka: pełnego pychy szlachcica, wiernego swej pierwszej miłości aż po kres dni, który w przypływie emocji zabija nieprzychylnego mu Stolnika oraz bojownika o wolność, który pokorą i ofiarnością próbuje zmazać swoją winę i czynnie walczyć o Soplica – ksiądz Robak jako bohater romantyczny Jak zgodnie orzekli badacze, to właśnie Bernardyn jest główną postacią Pana Tadeusza. Przede wszystkim dlatego, iż jego biografia jest najpełniejsza, najbardziej dynamiczna oraz dlatego, że zespala on wszystkie wątki (najmniej wątek sporu o zamek, choć to przecież on przyczynia się do śmierci właściciela budowli, a więc zapoczątkowuje całą historię). Na uznanie Jacka za głównego bohatera wpływać może także fakt, iż w rękopiśmiennej redakcji tytuł poematu miał brzmieć „Żegota”, a wiemy, że w utworze takim mianem określa się właśnie brat Sędziego. Jak słusznie zauważa Alina Witkowska (A. Witkowska, Romantyzm , Warszawa 2, s.) ma on niejako „dwie biografie”. Trzymając się tego podziału wskazać można zmianę, jaka zaszła w psychice bohatera. strona: - 1 - - 2 -Ksiądz przemycał, lecz potwarz ta niegodna wiary. Robak wsparty na stole, wpółgłośno rosprawiał, Tłum szlachty go otaczał i uszy nadstawiał, I nosy ku księdzowskiéj chylił tabakierze; Brano z niéj, i kichała szlachta jak możdzerze. « Rewerendissime, rzekł kichnąwszy Skołuba, To mi tabaka, co to idzie aż do czuba;
Badacze twórczości Mickiewicza zgodnie podkreślają, że Pan Tadeusz był niespodziewany rezultatem twórczej muzy poety. Początek lat trzydziestych XIX wieku był czasem niezwykle dla Mickiewicza trudnym. Przygnębienie po upadku powstania listopadowego, żal i po części także wstyd z powodu tego, iż nie wziął on udziału w walkach, a do tego konieczność udania się na emigrację – wszystko to na pewno nie skłaniało do snucia takiej wizji ojczyzny, jaką ukazał nam w poemacie. Przy czym nie tylko pojawił się on nieoczekiwanie, ale równie nieoczekiwanie rozrastał się pod piórem poety. Jak bowiem wynika z zachowanej korespondencji autora, początkowo planował on napisać ok. pięciu ksiąg poematu. Stopniowo powiększała się ta liczba do ośmiu, aż wreszcie do jedenastu ksiąg, gdyż Księga XI zyskała w pierwotnym zamyśle podtytuł Pieśń ostatnia . Jak wiemy, ostatecznie skończyło się na dwunastu księgach wierszem oraz epilogu. Jeśli chodzi o czas powstania dzieła to możemy go datować na okres od 1831 r. do 13 lutego 1834r, gdyż datę tę zanotował z dokładnością sam autor. Proces powstawania dzieła można dość wiernie odtworzyć z relacji poety zawartych w listach do przyjaciół. Problem sprawia tylko określenie daty rozpoczęcia pracy nad poematem. Przyjmuje się, że pomysł mógł się zrodzić jeszcze w 1831 r., podczas pobytu w Wielkopolsce. Ogólnie, jak wyliczył S. Pigoń, „wyobraźnie poety zajęta była utworem przez jakieś piętnaście miesięcy, a praca nad nim, jeśli odliczymy przerwy, trwała około dziewięciu miesięcy” (S. Pigoń, Wstęp [w:] A. Mickiewicz, Pan Tadeusz , Kraków 1971, s. XVII). Mimo iż powstanie Pana Tadeusza było dość niespodziewane, można wskazać przynajmniej kilka źródeł inspiracji, które złożyły się na genezę dzieła. Stanisław Pigoń, wybitny mickiewiczolog i autor wstępu do wydania epopei w serii Biblioteka Narodowa, dzieli owe czynniki na zewnętrzne i wewnętrzne. Do tych pierwszych zalicza przede wszystkim atmosferę literacką epoki, w której przynajmniej od czasów oświecenia odczuwalny był „głód epopei”. Tłumaczenia dzieł zagranicznych, np. „Jerozolimy wyzwolonej” Tassa, nie tylko nie wystarczały, ale wręcz pogłębiały poczucie braku. Mickiewicz, wyrosły na gruncie klasycyzmu, żywo ten brak odczuwał. Od najmłodszych lat żywo interesował się poezją opisową. Jako kolejny z czynników zewnętrznych można przywołać ożywienie się dyskusji na temat kwestii narodowych, co miało swoje odbicie w twórczości Mickiewicza z tamtego okresu. Powstają wtedy „Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego” (1832) oraz artykuły w „Pielgrzymie polskim”, traktujące o położeniu Polaków. Cały czas pracuje także poeta nad dalszymi częściami „Dziadów”. To swoiste ożywienie się tematyki narodowej pod piórem poety pozwala przejść do omówienia czynników wewnętrznych, składających się na genezę Pana Tadeusza . Wskazuje się bowiem na przypadający na czas powstania poematu proces kształtowania się swoistego patriotyzmu Mickiewicza. Nie jest stwierdzeniem zbyt odkrywczym zauważenie, że Pan Tadeusz wyrasta z usilnej tęsknoty za ojczyzną, za ziemią rodzinną. Nie motywuje to jednak kształtu obrazu Litwy, jaki poeta zawarł w dziele. Kształt ów wynika z czegoś więcej, tzn. z podwójności tęsknoty. „ Dziś dla nas, w świecie nieproszonych gości W całej przeszłości i w całej przyszłości Jedna już tylko jest kraina taka. W której jest trochę szczęścia dla Polaka. Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie Święty i czysty, jak pierwsze kochanie, (...) Wieszcz nie tylko tęskni za ziemią rodzinną, którą musiał fizycznie opuścić, ale także za określoną wizją kraju lat dziecinnych, którą przechowuje w pamięci, a która odchodzi już w zapomnienie. Dlatego też mamy ciągle, niemal refrenicznie pojawiające się określenie „ostatni”. Taki obraz Litwy w momencie pisania Pana Tadeusza należał już do przeszłości. Przechowanie go zawdzięczał zaś Mickiewicz kolejnemu z czynników pozwalających na powstanie epopei, tzn. niezwykłej sile pamięci. Jak wskazuje Pigoń, była ona wręcz ćwiczona w latach młodzieńczych, kiedy to w środowisku filaretów za punkt honoru obierano sobie znajomość etnograficznych szczegółów ziemi ojczystej. Widać więc, że zainteresowanie pięknem, ale także kulturą i obyczajami było żywe w świadomości poety. Posiadł on niezwykły dar zapamiętywania i usystematyzowania szczegółów w taki sposób, aby tworzyły spójną całość. Przy czym szczególnie interesowało Mickiewicza wszystko to, co polskie, rodzime. strona: - 1 - - 2 -